Po cywilu part 2 i nocna bieżnia dąbrowska
Poniedziałek, 28 października 2013
· Komentarze(0)
Ot kolejny dzionek w cywilnym wdzianku na rowerze.
Około 9:00 kierunek Morawa zajrzeć na firmę i pogadać z szefostwem. Wmordewind z południa ale nie jechało się najgorzej. Omijając trasę zwężkową wzdłuż 3 Maja wybieram wariant przez Park na Sroduli, Kombajnistów i Narutowicza wylatując na Modrzejowskiej. Przeskok na światłach przy Plazie, Naftowa i Stawiki.
W drodze powrotnej jeszcze urodziło się parę sprawunków do załatwienia w magistracie więc zakręcam do Oddziału zostawić bika i z buta do Urzędu. Załatwiwszy sprawy powrót po bika i znów objazdem do domu. Tym razem na początek zajrzeć czy jeszcze Waldi jest na działce. Niestety już go nie zastałem to na Dańdówkę i koło nowego kampusu ŚUM przebijam się z tyłu Bitronu i terenem przebijam się na Klimontów. Dalej Fińskie Domki i przez Gwiezdną przebijam się na Zagórze do kwaterunku.
Wstępnie miało by być tego na koniec ale było i ale.
Miał być wieczorny browarek ALE się plany pozmieniały to w domku małe przeróbki przed wymianą pionów. Uporawszy się z tym stwierdzam, że wieczór nad wyraz pogodny i bezwietrzy to skusiłem się na nocne kręcenie. Zmieniam odzienie na bike-ciuszki i kierunek P3. Trzy szybkie rundki na bieżni i powrót na Zagórze.
Około 9:00 kierunek Morawa zajrzeć na firmę i pogadać z szefostwem. Wmordewind z południa ale nie jechało się najgorzej. Omijając trasę zwężkową wzdłuż 3 Maja wybieram wariant przez Park na Sroduli, Kombajnistów i Narutowicza wylatując na Modrzejowskiej. Przeskok na światłach przy Plazie, Naftowa i Stawiki.
W drodze powrotnej jeszcze urodziło się parę sprawunków do załatwienia w magistracie więc zakręcam do Oddziału zostawić bika i z buta do Urzędu. Załatwiwszy sprawy powrót po bika i znów objazdem do domu. Tym razem na początek zajrzeć czy jeszcze Waldi jest na działce. Niestety już go nie zastałem to na Dańdówkę i koło nowego kampusu ŚUM przebijam się z tyłu Bitronu i terenem przebijam się na Klimontów. Dalej Fińskie Domki i przez Gwiezdną przebijam się na Zagórze do kwaterunku.
Wstępnie miało by być tego na koniec ale było i ale.
Miał być wieczorny browarek ALE się plany pozmieniały to w domku małe przeróbki przed wymianą pionów. Uporawszy się z tym stwierdzam, że wieczór nad wyraz pogodny i bezwietrzy to skusiłem się na nocne kręcenie. Zmieniam odzienie na bike-ciuszki i kierunek P3. Trzy szybkie rundki na bieżni i powrót na Zagórze.