Przygotowania przedzakończeniowe
Wczoraj udało się raptem zrobić 3 km przed robotą robiąc za kuriera dowożąc próbkę do badań, a potem pomimo słonecznej aury dzień w trasie.
Dziś znów z rana zawieść próbki, potem z tatą pod Szpital umówić się na wizytę. Na długi spodzien za ciepło więc powrót do domu przebierka na krótki zestaw i kierunek PTTK pozałatwiać formalności. I tak czas błogo zlatuje do 15:00. Powrót na obiad i lecę na działkę obgadać z Waldkiem szczegóły zakończenia.
Uporawszy się z przygotowaniami na sobotę po zmroku się zbieramy.
Temperatura jeszcze znośna 15+. Pora na długi zestaw. Noszenie nadal sprzyjające, wymiana akumulatorków w oświetleniu i ku wyładowaniu nadmiaru energii z rozpędu ląduję na bieżni zwanej P3 i tak przy okazji pogoriowe trzy okrążenia czynię. Nocnych krążowników też sporo korzystających z ciepłego wieczora.
Chwila oddechu i przez Zieloną wracam na Zagórze.