Dom - Busko Zdrój - Praca - Dom i dokrętka po Zagórzu.
Środa, 3 lipca 2013
· Komentarze(0)
Kategoria drugi napęd, praca
Dziś dzień znów niestandardowy. Remanent na firmie skończony to zaczęły się trasy. Po wczorajszej wieczornej jeździe na tlenie za Andrzejem (Haibikem) spało się rewelacyjnie, aż z tego wszystkiego budzika nie słyszałem i dopiero dzwonek kumpla mnie obudził, że wyjeżdża już z bazy. No ładnie 4:55 czas operacyjny 15 minut. Pakowanko kanapka w zęby reszta do sakwy i rowerkiem by zdążyć na krzyżówkę pod Makro, gdzie miał mnie przejąć. Docieram na styk rower na pakę i jedziemy do Buska z dostawą. W miarę się ogarniamy i na południe powrót do bazy. Reszta dniówki już na bazie.
Pod koniec próba korelacji z Tomkiem ale znów ciężko się dopasować więc samemu kręcę na Zagórze. Powrót dość opornie ciepło kręcić się nie chce za szybko to tempomat ustawiony na 15 km/h. Z Morawy na Borki i różnymi ścieżkami generalnie wzdłuż 3 Maja na Zagórze.
Wieczorem jak już Słońce chowało się za bloki to wytaczam się znów z domu i idę ustawić młodemu hamulce, a potem znów slowly przejażdżka po Zagórskich blokowiskach (Długosza, Mec, BMC, Kisielewskiego, Gwiezdna i Białostocka). Jutro chyba dopiero rower jeśli juz to wieczorem bo z rana dostawa do Karpacza.
Pod koniec próba korelacji z Tomkiem ale znów ciężko się dopasować więc samemu kręcę na Zagórze. Powrót dość opornie ciepło kręcić się nie chce za szybko to tempomat ustawiony na 15 km/h. Z Morawy na Borki i różnymi ścieżkami generalnie wzdłuż 3 Maja na Zagórze.
Wieczorem jak już Słońce chowało się za bloki to wytaczam się znów z domu i idę ustawić młodemu hamulce, a potem znów slowly przejażdżka po Zagórskich blokowiskach (Długosza, Mec, BMC, Kisielewskiego, Gwiezdna i Białostocka). Jutro chyba dopiero rower jeśli juz to wieczorem bo z rana dostawa do Karpacza.