Piersza pana w sezonie :(
Poniedziałek, 25 lutego 2013
· Komentarze(0)
Kategoria zimowe podrygi
Myślę sobie wreszcie jakaś sensowna aura na polu i wolne w robocie to skorzystam z sytuacji i ponabijam sobie trochę kilometrów po mieście załatwiając przy okazji parę spraw oraz dowiedzieć się o kosztorys wiosennych napraw w biku.
Na początek jadę tatę odebrać ze szpitala, procedura wypisu nawet sprawie przebiegła. Gdy już po wszystkim kierunek Center Sosnowca, krążąc prawie sprawnie między blokowiskami (prawie bo łańcuch robi swoje i strasznie mnie to irytuje) załatwiam punkt po punkcie różne sprawunki. Już mam się zbierać w drogę powrotną, a tu jak na złość na Ostrogórskiej łapię panę i do tego zaczęło mżyć. Warunki do wymiany nowego kapcia nie za ciekawe dobrze, że chociaż ciepło. Po długich staraniach ściągnięcia opony wreszcie się udało reszta już gładko poszła.
Pakuję manele i w drogę powrotną po drodze zakręcając jeszcze do Decathlonu ale nic tam ciekawego nie było.
Swoją drogą jednak się muszę z początkiem marca zebrać i doprowadzić baika do stanu używalności.
Na początek jadę tatę odebrać ze szpitala, procedura wypisu nawet sprawie przebiegła. Gdy już po wszystkim kierunek Center Sosnowca, krążąc prawie sprawnie między blokowiskami (prawie bo łańcuch robi swoje i strasznie mnie to irytuje) załatwiam punkt po punkcie różne sprawunki. Już mam się zbierać w drogę powrotną, a tu jak na złość na Ostrogórskiej łapię panę i do tego zaczęło mżyć. Warunki do wymiany nowego kapcia nie za ciekawe dobrze, że chociaż ciepło. Po długich staraniach ściągnięcia opony wreszcie się udało reszta już gładko poszła.
Pakuję manele i w drogę powrotną po drodze zakręcając jeszcze do Decathlonu ale nic tam ciekawego nie było.
Swoją drogą jednak się muszę z początkiem marca zebrać i doprowadzić baika do stanu używalności.