Trochę tu, trochę tam
Wtorek, 22 stycznia 2013
· Komentarze(0)
Kategoria zimowe podrygi
Dziś z racji wczorajszego niedosytu kilometrowego poniosło mnie trochę dalej.
Wolne od roboty, to z kolei w domu zajęcie sobie znalazłem właściwie mi zlecili i dopiero o 13:00 wpadam na bika trochę się wymrozić.
Na początek pod targ w DG. Coś mi się dni pomyliły dziś zamknięty więc nie ma załatwiania to przyszła pora na rekreację. Koło TZN-u na Pogę 3 heh latem mała rozgrzewka, a dziś robiąc jedno kółko powyżej 25 km/h już miałem dość. Chwilę łapię oddech przy molo próbując jazdy po lodzie. Dziwnie strzela to sobie odpuszczam nie ma co stać i stygnąć. Dalej na zieloną i na wały aż do Ksawery.
Trasę modyfikowałem na poczekaniu. Z Ksawery bocznymi drogami kręcę w okolice dworca Będzin Miasto. Rozważałem dalszą jazdę na center Sc, ale przeskakujący łańcuch strasznie mnie irytował i przybrałem kurs na Decathlon skąd przez Auchan na Zuzannę i Mec. Śnieg coraz bardziej pruszy, łańcuch też ma dość nawrót na światłach i do domku.
Wolne od roboty, to z kolei w domu zajęcie sobie znalazłem właściwie mi zlecili i dopiero o 13:00 wpadam na bika trochę się wymrozić.
Na początek pod targ w DG. Coś mi się dni pomyliły dziś zamknięty więc nie ma załatwiania to przyszła pora na rekreację. Koło TZN-u na Pogę 3 heh latem mała rozgrzewka, a dziś robiąc jedno kółko powyżej 25 km/h już miałem dość. Chwilę łapię oddech przy molo próbując jazdy po lodzie. Dziwnie strzela to sobie odpuszczam nie ma co stać i stygnąć. Dalej na zieloną i na wały aż do Ksawery.
Trasę modyfikowałem na poczekaniu. Z Ksawery bocznymi drogami kręcę w okolice dworca Będzin Miasto. Rozważałem dalszą jazdę na center Sc, ale przeskakujący łańcuch strasznie mnie irytował i przybrałem kurs na Decathlon skąd przez Auchan na Zuzannę i Mec. Śnieg coraz bardziej pruszy, łańcuch też ma dość nawrót na światłach i do domku.