Szlakiem architektury blaszanej...

Czwartek, 24 maja 2012 · Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
...czyli szukanie po marketach na L jakiegoś artykułu z promocji.
Długi dzień w szkole to i się odbiło na małym dzisiejszym kilometrażem biorąc pod uwagę km kompanów z BS.

Po 19:00 zawijam na Pogoń do Pawła mieliśmy się pokręcić tu i tam po mieście ale w planach miał dorwać Lidla w którym znajdzie artykuł którego brakło w jego pobliskim markecie wiec krążyliśmy od jednego do drugiego z myślą, że jeszcze w tamtych tego nie wykupili. Najpierw przez Os. Dziekana na Czeladź ale nie było potem parę innych i na koniec uderzamy na Będzin ale tam też nie było już wiec kupił substytut. Zamiarowałem dokręcić do 50 dziś ale jak już byłem w okolicach W. to nie ładnie by było jak bym się tam nie pokazał i wzdłuż Przemszy docieramy na miejsce, gdzie zlatuje ponad 1,5 h na różnych tematach i dzisiejsze kręcenie dystansu poszło się rypać. Jak już zaczynało się ściemniać Paweł zbił do siebie, a Ja nie nasycony dzisiejszą jazdą zastanawiałem się gdzie jeszcze pojeździć. Skończyło się na tym, że najpierw odprowadziłem chłopaków i Martę na Małobądź, gdzie się pożegnaliśmy, a Ja dalej na Syberkę na podjazdach trochę się spocić. Z Syberki zjazdem pod Zamek i dalej na Dąbrowę. W oddali widzę bikera więc na podjeździe skracam dystans do niego i po paru min wisiałem mu na kole chwila oddechu i wyprzedzam, a tu szok Kolega Biker zaczął mi wtórować i to on na podjeździe pod Warpie wisiał mi na Kole i trzymał moje tempo. W to mi graj jeden drugiego podpuszczał na zmiany i tempo do samej DG mieliśmy konkretne. Miałem go zagadać po drodze i zaprosić w nasze szeregi ale tak się dobrze kręciło z presją przeciwnika, że żal było mi tego przerywać.
Na DG przy Kościele na Centrum się rozdzieliliśmy i z pogawędki nici więc już samotnie od ronda pod Nemo i na Zagórze do domu.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa winal

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]