Limitowe okolice i kałuże
Niedziela, 14 sierpnia 2022
· Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Od niechce misia zachciało mi się trochę się powłóczyć po okolicy. Korciło mnie na Ogrodzieniec odkryć jedną rzecz, ale za późno się wybrałem, a wracać po ćmoku mi się nie chciało.
Takoż to nieśpiesznie przez Środulę udałem się do Będzina. Chwilę się krzątam na militarnym festynie w Parku na Dolnej Syberce. Potem wyszło słońce i pognałem do Grodźca. Tak dawno nie uczęszczaną drogą obok stadionu śmigam do Psar.
Limita z domu nie wyciągniesz to samemu dalej nogi pomęczyć na Górę Siewierską i zjazd i podjazd na Brzekowice Wał i na wieżyczkę widokową i ponownie zjazd do Goląszy i dalej na Chrobakowe.
Ciasteczko sobie odpuszczam w tutejszej cukierni i śmigam na P4. Noga owocniej zapodaje więc całkiem sprawnie okrążam zbiornik aż do Piekła. Tam przeskok na P3. Rundka dookoła. W ramach pauzy trochę kąpieli i przez Gołonóg i Staszic wracam na Zagórze.
Jeszcze na dobranoc do myjni z Bigiem i zjazd na kwadrat zamykając bujanie się po dzielni na 6 dyszkach.
Takoż to nieśpiesznie przez Środulę udałem się do Będzina. Chwilę się krzątam na militarnym festynie w Parku na Dolnej Syberce. Potem wyszło słońce i pognałem do Grodźca. Tak dawno nie uczęszczaną drogą obok stadionu śmigam do Psar.
Limita z domu nie wyciągniesz to samemu dalej nogi pomęczyć na Górę Siewierską i zjazd i podjazd na Brzekowice Wał i na wieżyczkę widokową i ponownie zjazd do Goląszy i dalej na Chrobakowe.
Ciasteczko sobie odpuszczam w tutejszej cukierni i śmigam na P4. Noga owocniej zapodaje więc całkiem sprawnie okrążam zbiornik aż do Piekła. Tam przeskok na P3. Rundka dookoła. W ramach pauzy trochę kąpieli i przez Gołonóg i Staszic wracam na Zagórze.
Jeszcze na dobranoc do myjni z Bigiem i zjazd na kwadrat zamykając bujanie się po dzielni na 6 dyszkach.