Misja ciapong
Niedziela, 16 sierpnia 2020
· Komentarze(0)
Sobota pod znakiem LB (leżenie bykiem)
Dziś za namową Rafała przejażdżka opodal dąbrowskich kałuż.
Rafała i jego bratanka zgarniam ze śródmieścia i bokami śmigamy do Będzina i dalej wzdłuż wałów na Zieloną. Tam przekraczamy Przemszę i od strony Preczowa dojeżdżamy na Ratanice.
Spotykając na ławeczce znajome klubowe twarze w osobach Tomka i Michała. Chwilę po nas dociera Tomasz kolejny, który dołącza do naszej rundki.
Poimy gardła i tniemy dalej przez Wojkowice Kościelne, Podwarpie i Trzebiesławice do Chruszobrodu, gdzie to bratanek Rafała miał ochotę pofocić kilka przejeżdżających pociągów. Udało się aż jeden, a drugi na P1 w drodze powrotnej.
Na Gołonogu nadszedł czas zawijania na kwadrat. Szybkie cześć i z Tomaszem zaginamy na Zagórze.
Chwila odpoczynku zmiana koła i nocka w pracy,
Dziś za namową Rafała przejażdżka opodal dąbrowskich kałuż.
Rafała i jego bratanka zgarniam ze śródmieścia i bokami śmigamy do Będzina i dalej wzdłuż wałów na Zieloną. Tam przekraczamy Przemszę i od strony Preczowa dojeżdżamy na Ratanice.
Spotykając na ławeczce znajome klubowe twarze w osobach Tomka i Michała. Chwilę po nas dociera Tomasz kolejny, który dołącza do naszej rundki.
Poimy gardła i tniemy dalej przez Wojkowice Kościelne, Podwarpie i Trzebiesławice do Chruszobrodu, gdzie to bratanek Rafała miał ochotę pofocić kilka przejeżdżających pociągów. Udało się aż jeden, a drugi na P1 w drodze powrotnej.
Na Gołonogu nadszedł czas zawijania na kwadrat. Szybkie cześć i z Tomaszem zaginamy na Zagórze.
Chwila odpoczynku zmiana koła i nocka w pracy,