Nowy rok jak i ,końcówkę ubiegłego się przetuptało. Dopiero gdy nastał dzień drugi rower odpaliłem i do pracy się udałem. Pogoda sympatyczna, aż była chęć zboczyć z kursu i zrobić sobie wagary kręcąc gdzieś przed siebie.
Zenit nowy rok już przywitał. Duży musi chwilę poczekać. Czeka go drobny remont, aby żwawo gonił jak go będę potrzebował. Z postanowień noworocznych to może pora na 400 dobowe. Trójkę się zrobiło i miałem jeszcze zapas, więc czemu nie.
Komentarze (4)
4 z przodu i Ja bym chętny. Dawno, dawno temu robiłem gdy jeszcze Beesa nie miałem
Cykloturysta z Sosnowca. Od najmłodszych lat zarażany Cyklozą. (w końcu mnie dopadło)
Współorganizator Zagłębiowskiej Masy Krytycznej i innych imprez rowerowych, były działacz w Akademickim Związku Sportowym, od 2011 Prezes Klubu Turystyki Rowerowej CYKLOZA przy sosnowieckim PTTK.
Największe dokonanie:
Wyprawa rowerowa Sosnowiec - Władysławowo - Sosnowiec (28.07-10.08.2012), 14 dni niezapomnianych wspomnień na dwóch kółkach,
nieco mniejsze dokonania:
21-24.07.2015 urlopowo Od Kielce po Lublin (Kielce, Kurozwęki, Ujazd, Sandomierz, Kazimierz Dolny, Nałęczów, Lublin)
17-23.08.2015 Rowerowy objazd dookoła Województwa Ślaskiego
11-17.07.2016 Po Kaszubskim Parku Krajobrazowym