Rajd Pamięci Darka Figury
Niedziela, 1 grudnia 2019
· Komentarze(0)
Kategoria rekreacja
Na ostatnim spotkaniu klubowym wyszła propozycja co by na wypadek pogody na Mszę za Darka do Mysłowic pojechać na jednośladach.
Tak się stało, że ś.p. klubowy kolega zapewnił słoneczną aurę z temperaturą oscylującą około zera.
Może jakby to w dużym kościele było, to pewnie komunikacja zbiorowa poszła by w ruch, a że na Janów Miejski ciężko się dostać z Sosnowca to opcja padła na rowery.
Na 11:00 kręcę na Dęblińską zobaczyć kogo zastanę i ilu będzie zaharowanych do jazdy. Na zbiórkę docieram ostatni.
Krzychu, Piotrek, Rafał, Roman i Grzesiek już na mnie czekali. Chwila na foto i ewentualnych jeszcze chętnych po czym w drogę na Cegielnianą do Mysłowic. Na miejscu spotykamy się jeszcze z Tadkiem i Agą, którzy również na kole dotarli. Po za tym dotarł jeszcze Marek z pomocą 4 kółek, Andrzej po cywilu. Nie zapominając o Pawle i najbliższej rodzinie Darka i znajomych Darka z mysłowickiego PTTK-u.
Po godzinnej eucharystii kręcimy do Dareczka odwiedzić kolegę na cmentarzu.
Większość zakręconych zostaje na mikołajkowy mysłowicki rajd, a ja z Krzyśkiem wracamy do Sosnowca. Towarzyszę mu do Ślimaka, skąd każdy już w swoim kierunku.
Tak się stało, że ś.p. klubowy kolega zapewnił słoneczną aurę z temperaturą oscylującą około zera.
Może jakby to w dużym kościele było, to pewnie komunikacja zbiorowa poszła by w ruch, a że na Janów Miejski ciężko się dostać z Sosnowca to opcja padła na rowery.
Na 11:00 kręcę na Dęblińską zobaczyć kogo zastanę i ilu będzie zaharowanych do jazdy. Na zbiórkę docieram ostatni.
Krzychu, Piotrek, Rafał, Roman i Grzesiek już na mnie czekali. Chwila na foto i ewentualnych jeszcze chętnych po czym w drogę na Cegielnianą do Mysłowic. Na miejscu spotykamy się jeszcze z Tadkiem i Agą, którzy również na kole dotarli. Po za tym dotarł jeszcze Marek z pomocą 4 kółek, Andrzej po cywilu. Nie zapominając o Pawle i najbliższej rodzinie Darka i znajomych Darka z mysłowickiego PTTK-u.
Po godzinnej eucharystii kręcimy do Dareczka odwiedzić kolegę na cmentarzu.
Większość zakręconych zostaje na mikołajkowy mysłowicki rajd, a ja z Krzyśkiem wracamy do Sosnowca. Towarzyszę mu do Ślimaka, skąd każdy już w swoim kierunku.