Pierwotnie tej trasy nie zakładałem z uwagi na popołudniowe deszcze. Na szczęście miło się rozczarowałem i na tyle znośnie było, że aż żal się było zbiorową komunikacją się tłuc.
Po powrocie z pracy zenit na parking, a w ruch idzie wielki. Coś na ruszt i w drogę. Bez kombinowania główną arterią miejską do Centrum i dalej przez Stawiki przebijam się na Borki i dalej wzdłuż 86 do Kato. Godziny szczytu, więc jedzie się średnio, ale płynnie w porównaniu do samochodziarzy kiszących się na zakorkowanych drogach.
Docierając do Gwiazd wrażenie miałem że zaraz zacznie śniegiem sypać. Widoczność zmalała za sprawą mgły i się momentalnie ochłodziło. Na szczęście nie zdążyło się rozpadać i na sucho docieram na Staromiejską. Po godzinnym spotkaniu powrót na Sosnowiec. Na dworze odczuwalny deszcz, ale nie tak intensywny aby deszczówkę na siebie zarzucać. Powrót dla odmiany przez Mysłowice krajową 79. Na Niwce przy kościele zwrot i kierunek Zagórze. O ile na terenie Mysłowic deszcz ustąpił, to ponownie mokry opad dopadł mnie ponownie na Dańdówce.
Komentarze (1)
Było jako piszesz. Miałem nawet wrażenie, że mi się na okularach ta wilgoć w lód zamienia.
Cykloturysta z Sosnowca. Od najmłodszych lat zarażany Cyklozą. (w końcu mnie dopadło)
Współorganizator Zagłębiowskiej Masy Krytycznej i innych imprez rowerowych, były działacz w Akademickim Związku Sportowym, od 2011 Prezes Klubu Turystyki Rowerowej CYKLOZA przy sosnowieckim PTTK.
Największe dokonanie:
Wyprawa rowerowa Sosnowiec - Władysławowo - Sosnowiec (28.07-10.08.2012), 14 dni niezapomnianych wspomnień na dwóch kółkach,
nieco mniejsze dokonania:
21-24.07.2015 urlopowo Od Kielce po Lublin (Kielce, Kurozwęki, Ujazd, Sandomierz, Kazimierz Dolny, Nałęczów, Lublin)
17-23.08.2015 Rowerowy objazd dookoła Województwa Ślaskiego
11-17.07.2016 Po Kaszubskim Parku Krajobrazowym