Jako przykładny tatuś dzieci swojego Klubu na dziś zaplanowałem dopilnować, aby Krzysiek bezpiecznie dotarł na miejsce zbiórki tygodniowego wyjazdu do Portugalii na ZLOT UECT.
Rano do pracy. Po południu zbieram Agę i razem kręcimy po klubowego pieniążka. Krzychu zestresowany, ale udaje się go sprawnie wyprowadzić z domu, po czym kierunek sosnowiecki dworzec i przy pomocy KŚ docieramy do Tychów. Ze stacji na miejsce zbiórki już na kołach.
Około godzinki zlatuje na załadowanie wszystkich uczestników jadących z Groniem. Wreszcie spakowani.
Przed nimi 3 dni drogi, a my na rowerkach powrót do Sosnowca. Przelot Bielską na Czułów i standard Kostuchna, Piotrowice, Ochojec, Janina, Gisz z Nikiszem, Szopki i już w Macierzy.
Komentarze (2)
Krócej by było, ale mają jeszcze jakąś objazdówkę. Dziś nadawał ze Strasburga.
Cykloturysta z Sosnowca. Od najmłodszych lat zarażany Cyklozą. (w końcu mnie dopadło)
Współorganizator Zagłębiowskiej Masy Krytycznej i innych imprez rowerowych, były działacz w Akademickim Związku Sportowym, od 2011 Prezes Klubu Turystyki Rowerowej CYKLOZA przy sosnowieckim PTTK.
Największe dokonanie:
Wyprawa rowerowa Sosnowiec - Władysławowo - Sosnowiec (28.07-10.08.2012), 14 dni niezapomnianych wspomnień na dwóch kółkach,
nieco mniejsze dokonania:
21-24.07.2015 urlopowo Od Kielce po Lublin (Kielce, Kurozwęki, Ujazd, Sandomierz, Kazimierz Dolny, Nałęczów, Lublin)
17-23.08.2015 Rowerowy objazd dookoła Województwa Ślaskiego
11-17.07.2016 Po Kaszubskim Parku Krajobrazowym