Białe szleństwo
Poniedziałek, 4 lutego 2019
· Komentarze(0)
Kładąc się wczoraj spać widziałem, że sypie. Nie sądziłem, że rano, aż tyle tego będzie. Zbieram się nieco wcześniej. Raz, że czekało odśnieżanie sklepu, dwa zapas czasowy na dojazd,
Wyjazd z bloku okazał się zbyt trudny dla Zenita. Początek pchania, aby dotrzeć do drogi, potem już poszło.
Po pracy błoto pośniegowe poznikało i wybrałem się na małą rundkę po wschodnich dzielniach Sosnowsi. Kazimierz, Ostrowy, Zawodzie, Porąbka, Rabka. Klimontów i zjazd na kwadrat.
Wyjazd z bloku okazał się zbyt trudny dla Zenita. Początek pchania, aby dotrzeć do drogi, potem już poszło.
Po pracy błoto pośniegowe poznikało i wybrałem się na małą rundkę po wschodnich dzielniach Sosnowsi. Kazimierz, Ostrowy, Zawodzie, Porąbka, Rabka. Klimontów i zjazd na kwadrat.