Już powoli się zastanawiam, czy choroba zwana Cyklozą, czy głupota kręcić setkę przy - 4.
Ale jak już mi wbiło się w głowę to pojechałem.
Dzień rozpoczęty o 5:00 i po wrzuceniu w siebie śniadania zjeżdżam na Centrum Zagórza do pracy z której wybywam 14:30.
Trochę mnie śnieg zaniepokoił, że popsuje mój niecny plan ukręcenia czegoś więcej. Na szczęście w odpowiednim momencie biały proszek się roztopił i się uradowałem. Cel ustalony więc prosto z pracy na rundkę. Trasa Zagórze - Ząbkowice - Chruszczobród - Wyskoka - Łazy - Zawiercie - Myszków - Siewierz - Trzebiesławice - Antoniów - P3 - DG Centrum - Zagórze.
Trochę w Wysokiej popruszyło, ale po dotarciu do Łaz chmury się rozstąpiły i w ciemniejszych miejscach trasy mogłem gwiazdy podziwiać. W Zawierciu próbowałem zlokalizować Szweda widzianego z pociągu, ale chyba się zatracił. To tyle poniżej kilka foto.
Cykloturysta z Sosnowca. Od najmłodszych lat zarażany Cyklozą. (w końcu mnie dopadło)
Współorganizator Zagłębiowskiej Masy Krytycznej i innych imprez rowerowych, były działacz w Akademickim Związku Sportowym, od 2011 Prezes Klubu Turystyki Rowerowej CYKLOZA przy sosnowieckim PTTK.
Największe dokonanie:
Wyprawa rowerowa Sosnowiec - Władysławowo - Sosnowiec (28.07-10.08.2012), 14 dni niezapomnianych wspomnień na dwóch kółkach,
nieco mniejsze dokonania:
21-24.07.2015 urlopowo Od Kielce po Lublin (Kielce, Kurozwęki, Ujazd, Sandomierz, Kazimierz Dolny, Nałęczów, Lublin)
17-23.08.2015 Rowerowy objazd dookoła Województwa Ślaskiego
11-17.07.2016 Po Kaszubskim Parku Krajobrazowym