Spontaniczna decyzja udziału w listopadowym NB. Prowodyrem Doms, który skromnie się spytał czy jadę. Uruchamiam SMS-a klubowego o wypadzie, ale do naszej dwójki stawił się Tomek, który po raz pierwszy uczestniczył w takiej imprezie.
Wyjazd 19:00. Pod fontanną jedynie Damian i Tomek. Zabieram ich na koło i lecimy pod NOSPR. Tam chwilka postoju i z cała grupą przelatując przez Sosnowiec jedziemy pod będziński Zamek. Na miejscu odłączają się towarzysze z CYKLOZY. Mało mam czasu na nocne wojaże, więc i ja pasuję. Grupa Katowicka rusza dalej, a ja podpinam się do mysłowicko-jaworznickiej grupy. Wspólnie przez Środulę, Wawel, Ludwik docieramy na Modrzejów. Tam żegnamy Rowerowe Mysłowice. Ja jeszcze dociągam pod Kościół na Niwce i tam się odłączam od Jaworznian. Z Niwki już długa prosta z lekkim profilem pod górę do domu.
Komentarze (2)
w nocy też nie najgorzej, z resztą za dnia w Medalikowie byłem
Cykloturysta z Sosnowca. Od najmłodszych lat zarażany Cyklozą. (w końcu mnie dopadło)
Współorganizator Zagłębiowskiej Masy Krytycznej i innych imprez rowerowych, były działacz w Akademickim Związku Sportowym, od 2011 Prezes Klubu Turystyki Rowerowej CYKLOZA przy sosnowieckim PTTK.
Największe dokonanie:
Wyprawa rowerowa Sosnowiec - Władysławowo - Sosnowiec (28.07-10.08.2012), 14 dni niezapomnianych wspomnień na dwóch kółkach,
nieco mniejsze dokonania:
21-24.07.2015 urlopowo Od Kielce po Lublin (Kielce, Kurozwęki, Ujazd, Sandomierz, Kazimierz Dolny, Nałęczów, Lublin)
17-23.08.2015 Rowerowy objazd dookoła Województwa Ślaskiego
11-17.07.2016 Po Kaszubskim Parku Krajobrazowym