3 w 1, czyli dojazdy i spotkanie rady.
Środa, 15 listopada 2017
· Komentarze(0)
Jakoś przez poniedziałek i wtorek sporo się działo, ale kilometrów mało to pozwoliłem sobie dołożyć te dwa dni do dzisiejszego wpisu. W sumie 2 dni to tylko przelot na linii praca - dom, razem z 10 km. Dziś kolejny dojazd do pracy, ale rozszerzony o dojazd do Kato na comiesięczne spotkanie Regionalnej Rady Turystyki Kolarskiej. Grzebałem się trochę i trzeba było nieco nacisnąć na pedały aby nadgonić czas. Przecinając linię graniczną na Borkach dostrzegam prace na dawnym trakcie kolei Cargo. Hmm ciekawe co planują - czyżby ścieżynka się szykowała. Fotki nie cykam bo na to mało czasu.
Godzinne spotkanie i powrót. 7 stopni na termometrze kusi do objazdu. Czynię go przez Siemianowice. Znów miłe zaskoczenie dla oka w Parku Bażantarnia. Od strony Bańgowa fragment czerwonego szlaku klimatycznie oświetlony. Następnie wpadam na 94 i kierunek Czeladź. Też tu trochę zmian. I Magistrat po liftingu i pobliski skwer również z nową małą architekturą. Kręcę się tu trochę po czym dalej na Będzin i Dąbrowę do Zagórza.
Prawie jak pas startowy. Na ścieżce lampki solarne, nie odblaski.
Mój towarzysz cień
Kolejny Kościuszko.
Czeladzki UM
Godzinne spotkanie i powrót. 7 stopni na termometrze kusi do objazdu. Czynię go przez Siemianowice. Znów miłe zaskoczenie dla oka w Parku Bażantarnia. Od strony Bańgowa fragment czerwonego szlaku klimatycznie oświetlony. Następnie wpadam na 94 i kierunek Czeladź. Też tu trochę zmian. I Magistrat po liftingu i pobliski skwer również z nową małą architekturą. Kręcę się tu trochę po czym dalej na Będzin i Dąbrowę do Zagórza.
Prawie jak pas startowy. Na ścieżce lampki solarne, nie odblaski.
Mój towarzysz cień
Kolejny Kościuszko.
Czeladzki UM