Objazd przed praca i objazd po
Środa, 30 sierpnia 2017
· Komentarze(0)
Kategoria praca
Środa o rana na pełnym speedzie. Wyjazd z domu o 8:00, podjazd do rodziców po paczkę dla taty i śmigam galopem do Czeladzkiego Szpitala dostarczyć przesyłkę. W zamian odbieram zaświadczenie i z nim to powrót na Zagórze.
30 km już w nogach. Zostawiam co nie moje i rura po Plastrów.
Kierowcy jacyś nerwowi dzisiaj, ale udało się przejechać bez ekscesów.
Po pracy na chwilę do Oddziału, skąd kierunek Pogoń i za drogą na Łagiszę i Sarnów. Tam w prawo i kierunek Ratanice, gdzie rezyduje Krzysiek i cała ławeczkowa trupa. Wlew Celtyckiego i po zmroku przedostajemy się w mniejszym gronie do Beach Baru na P3. Gastro się włączyło. Decyduję się na burgera okraszonego Czerwonym Książęcym Lagerem. Dyskusje różne trwają do późnych godzin nocnych.
Wreszcie podnosimy tyłki i każdy w swoją stronę.
30 km już w nogach. Zostawiam co nie moje i rura po Plastrów.
Kierowcy jacyś nerwowi dzisiaj, ale udało się przejechać bez ekscesów.
Po pracy na chwilę do Oddziału, skąd kierunek Pogoń i za drogą na Łagiszę i Sarnów. Tam w prawo i kierunek Ratanice, gdzie rezyduje Krzysiek i cała ławeczkowa trupa. Wlew Celtyckiego i po zmroku przedostajemy się w mniejszym gronie do Beach Baru na P3. Gastro się włączyło. Decyduję się na burgera okraszonego Czerwonym Książęcym Lagerem. Dyskusje różne trwają do późnych godzin nocnych.
Wreszcie podnosimy tyłki i każdy w swoją stronę.