Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi gozdi89 z miasteczka Sosnowiec. Mam przejechane 96337.00 kilometrów w tym 8986.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.25 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Roczne osiągi:

2024

button stats bikestats.pl

2023

button stats bikestats.pl

2022

button stats bikestats.pl

2021

button stats bikestats.pl

2020

button stats bikestats.pl

2019

button stats bikestats.pl

2018

button stats bikestats.pl

2017

button stats bikestats.pl

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

Znajomi - Pozytywnie zakręceni

Czym się zajmuję:

dodatkowo:

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy gozdi89.bikestats.pl

Archiwum bloga czyli Co?, Gdzie?, Z kim? i Kiedy?

Dane wyjazdu:
124.00 km 40.00 km teren
06:29 h 19.13 km/h:
Maks. pr.:43.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Big Wheel

Rocznicowy jurajski spontan

Niedziela, 21 maja 2017 · dodano: 21.05.2017 | Komentarze 3

Jakoś w tym wszystkim zapomniałem, że moje dzieciątko CYKLOZA obchodzi dziś 6 urodziny. Trudno na spotkaniu klubowym uhonorujemy ten dzień.
Spać nie mogę, nawet jak wolne pobudka 5 rano. Organizm się już przyzwyczaił, że leki trzeba zażyć. Ogarniam się i na 9:00 udaje się do kościoła, w końcu niedziela dzień pański. Miało być zimno, a tu nawet całkiem całkiem.

Korciło mnie na wieś jechać 150 km, kawę wypić i wrócić pociągiem, ale brakło samozaparcia. Ale za to wpadł mi do głowy Jaroszowiec i przy okazji zlokalizowanie punktów na kolejną wycieczkę Cyklozy - szlakiem Powstańców.

Pakuję plecak i nim wybiła 11:00 jestem już na kołach. Wnet przypomniałem sobie, że nie mam już ani łatek, ani dętki. Długo się nie zastanawiając śmigam do Pogorii. Zakupuję dętkę na wszelki wypadek i garść batonów energetycznych.

11:30 pora ruszać. Przedzieram się przez Park Hallera, gdzie akurat odbywa się giełda staroci i dalej wpadam na drogę prowadzącą na Strzemieszyce. Wiaterek daje się lekko we znaki, ale jedzie się całkiem dobrze. Przed przejazdem skręcam na Szałasowiznę, a następnie na nie poznaną przeze mnie drogę prowadzącą do Euroterminala w Sławkowie. W sumie potrzebowałem zlokalizować mogiłę Ordona. Myślałem, że będzie gorzej, a tu przy drodze jeden postument, który wskazywał miejsce gdzie znajdę mogiłę. Jak po strzałkach docieram do celu. Rzut okiem na mapkę i śmigam dalej, bo komary atakują. Wyskakuję tuż przy schronisku na Niwie, skąd dalej za drogą udaję się do Sławkowa. Tutaj nic mnie nie interesuje, akurat w tym momencie i bez postoju lecę do Krzykawki niebieskim pieszym. Punkt kolejny to mogiła upamiętniająca  Powstańców Styczniowych pułk. Fr. Nullo. Przy dworku w Krzykawce posiłkuję się mapą, aby trafić do celu. W sumie to kontynuuję jazdę za niebieskim pieszym. Pomnik namierzony, foto i lecę dalej.

Wreszcie więcej terenu i to jaka ciekawa trasa. Po przejechaniu tego odcinka docieram na Laski, gdzie odbijam na czarny szlak Dąbrowski prowadzący do Błędowa. Wracam na asfalt i kręcę do Chechła. Widać wielbłąd wrócił na miejsce. Wpadam na niebieski rowerowy i kręce na Dąbrówkę. O dawno mnie nie było zmiany punkt widokowy dorobił się platformy. Następnie dalej niebieskim terenem do Kluczy. Czubatkę sobie odpuszczam i uderzam prosto do Jaroszowca.

15:00 czas na przerwę. Zasiadam sobie na trawce przy Sanktuarium Wspomożenia Wiernych i uzupełniam kalorie. Półmetek zrobiony, co dalej. Patrzę na tą mapkę i myślę Olkusz, czy Ogrodzieniec. Padło na to drugie.

Postój trochę mnie rozleniwił, ale szybko się do pionu ustawiam. Wpadam na czerwony rowerowy i lecę w wiadomym kierunku. Terenowy odcinek doprowadza mnie do Zalesia, skąd śmigam do Golczowic, gdzie natrafiam na kolejny krzyż pamięci Powstańców Styczniowych. Następnie Cieślin i Bydlin. Oczywiście nie omieszkałem sobie wjechać na ruiny Warowni. Ehh spędziłem w tej mieścince trochę swojej młodości, na koloniach jako uczestnik, a potem wychowawca. Znanym już odcinkiem udaje się przez Krzywopłoty do kolejnego miejsca pamięci związanego z AK. Chwilowo opuszczam czerwony na poczet nieco piaszczystego pieszego szlaku żółtego, którym docieram do Ryczowa. Powrót na czerwony i już docelowo nieznanym odcinkiem pod Zamek w Ogrodzieńcu.

Podbijam się do książeczki SZLAKIEM ZAMKÓW i staczam się między ludkami na dół na kolejną przerwę popasową. Pora coś na ciepło. Restauracja dziś zarezerwowana i kończy się na frytkach i zapiekance. Podładowało mi to akumulatory. Powracać czas. Wpadam na wojewódzką 790, ale ruch na niej spory to zamiast na Niegowonice odbiłem na Rokitno Szlacheckie i dalej na Łazy. Dość sprawnie pokonałem ten odcinek. Przypomniałem sobie o jednej trasie, którą jechałem z Magdą. Nią też postanowiłem jechać. A wiodła ona przez Wysoką do Chruszczobrodu. Przecinam 796 i kieruję się na Trzebiesławice i Podwarpie, skąd prosto na P4. Dziś szlaban zamknięty, fota musi być bo Limit nie uwierzy. Pokonuję zaporę i wpadam na Henia Muchę. Zamieniamy kilka słówek i każdy w swoją stronę. Z 4 na P3, kontrolnie przejazd po promenadzie, ale znanych ludów nie widać to kręcę już do Centrum DG i na Zagórze.

"drogowskaz do Mogiły Ordona"


krzyż upamiętniający oddział Ordona


stary Dąb w Krzykawce


mogiła pułk. Nullo


Żuczek gnojarz


Wielbłąd po liftingu wrócił na miejsce


Platforma na Dąbrówce


Ludwik Mauve dorobił się obelisku - Klucze


Krzyż pamięci Powstańców Styczniowych - Golczowice


Bydlin - ruiny Warowni


miejsce pamięci AK na żółtym szlaku


szlaban P4

Kategoria wycieczki



Komentarze
DARIUSZ79
| 18:05 środa, 24 maja 2017 | linkuj Z tą platforma na pustyni to nieźle pojechali myślami byłem że będzie coś wyższego a tu klops
gozdi89
| 21:44 poniedziałek, 22 maja 2017 | linkuj a bo tak się z tą końską kulką mordował, aż żal było foto nie zrobić
limit
| 05:32 poniedziałek, 22 maja 2017 | linkuj Ale z tą kupą toś lekko dowalił ;-p
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa asudo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]