DP Zjazd Oddziału D
Piątek, 17 marca 2017
· Komentarze(0)
Kategoria praca
Poranek taki fajny, aż nie chciało się wierzyć, że wieczorem może się popsuć.
Czynności przedstartowe idą dość opornie, ale całe szczęście udaje się wyjechać w oknie startowym. Wiedząc, że może padać późnym popołudniem to jeszcze postanawiam jechać na bazę Meridianem.
Z pracy udaje mi się nieco wcześniej wyskoczyć, przez co spokojnie mogę się nieco powłóczyć, przez dzisiejszym Zjazdem Oddziału. Nieśpiesznie Hubertusy, potem czerwony rowerowy pod Magneti i dalej objeżdżając zabudowania Dańdówki docieram pod Warsztaty, gdzie będziemy obradować nad dalszą pracą Oddziału.
Spotkanie po kilku godzinach wreszcie się kończy. Nowe Władze wybrane, a w nich ponownie Ja w strukturach Zarządu.
Powrót na kwadrat w lekkiej mżawce, co w połączeniu z podmuchami wiatru dawało odczucie jazdy przy konkretnych opadach.
Czynności przedstartowe idą dość opornie, ale całe szczęście udaje się wyjechać w oknie startowym. Wiedząc, że może padać późnym popołudniem to jeszcze postanawiam jechać na bazę Meridianem.
Z pracy udaje mi się nieco wcześniej wyskoczyć, przez co spokojnie mogę się nieco powłóczyć, przez dzisiejszym Zjazdem Oddziału. Nieśpiesznie Hubertusy, potem czerwony rowerowy pod Magneti i dalej objeżdżając zabudowania Dańdówki docieram pod Warsztaty, gdzie będziemy obradować nad dalszą pracą Oddziału.
Spotkanie po kilku godzinach wreszcie się kończy. Nowe Władze wybrane, a w nich ponownie Ja w strukturach Zarządu.
Powrót na kwadrat w lekkiej mżawce, co w połączeniu z podmuchami wiatru dawało odczucie jazdy przy konkretnych opadach.