Wczoraj zadzwonili z Plastrów, że nowy nabytek gotowy do odebrania. Tak próbowałem sobie plan ułożyć, aby go dziś odebrać, ale od początku.
Pobudka 6:00 i rundka do piekarni po świeże pieczywo. Niby słonecznie, ale chłodno. Śniadanko i śmigam po 7:20 na Morawę. Ruch nawet nie za duży. Jedzie się płynnie, ale napęd coraz bardziej daje się we znaki.
Na koniec dniówki udaje mi się upolować Artura, przytrzymuję go chwilę i jak się ponownie w rowerowe wdzianko przebrałem razem kręcimy do Oddziału. Tam podbijam mu legitymację, a sam zostawiam rower i z buta na drugą stronę ulicy do Plastrów po nowy nabytek. Dobieram trochę rzeczy do niego: stopka, bagażnik oraz światło czerwone tylne. Jazda próbna i dokonuję transakcji zakupu. Nowym na większym kole Meridianie udaję się do domu. Godzinka przerwy i wracam do Oddziału po aktualnego bika, którym również udaję się niezwłocznie na kwaterunek.
Komentarze (2)
Niebawem, czekam na pogodę, aby ładną sesję zrobić.
Cykloturysta z Sosnowca. Od najmłodszych lat zarażany Cyklozą. (w końcu mnie dopadło)
Współorganizator Zagłębiowskiej Masy Krytycznej i innych imprez rowerowych, były działacz w Akademickim Związku Sportowym, od 2011 Prezes Klubu Turystyki Rowerowej CYKLOZA przy sosnowieckim PTTK.
Największe dokonanie:
Wyprawa rowerowa Sosnowiec - Władysławowo - Sosnowiec (28.07-10.08.2012), 14 dni niezapomnianych wspomnień na dwóch kółkach,
nieco mniejsze dokonania:
21-24.07.2015 urlopowo Od Kielce po Lublin (Kielce, Kurozwęki, Ujazd, Sandomierz, Kazimierz Dolny, Nałęczów, Lublin)
17-23.08.2015 Rowerowy objazd dookoła Województwa Ślaskiego
11-17.07.2016 Po Kaszubskim Parku Krajobrazowym