DPOD - zupełnie przypadkowe spotkanie z Tomkiem

Poniedziałek, 15 czerwca 2015 · Komentarze(0)
Kategoria praca
Niedziela przeznaczona na regenerację. Nawet pogoda musiała się zregenerować budząc mnie nad ranem odgłosem letniej burzy.
Wpłynęło to na fakt, że poranna jazda do pracy nie odbyła się w spiekocie, tylko rześko się zrobiło.

Pobudka o 6:00. Wsad śniadaniowy do brzucha i 6:40 ruszam w wiadomym kierunku.
Przy Makro sporo samochodów czeka na światłach. Przebijam się do czoła i chowam się za Kamazem. Krótka jazda w tunelu sprawia, że momentalnie łapię V-maxa i na luzie docieram pod wiadukt odbijający z DK 94 na Centrum Sosnowca. Potem już płynie z przelotową 30 km/h przedostaję się na Morawę.

Zdążyłem dotrzeć na bazę i 10 minut później się rozpadało. Czułem, że jeszcze zdąży mnie ta chmura dopaść na trasie, ale jednak się udało do pracy dotrzeć.

Po pracy rozważam, gdzie i którędy do domu jechać. Nie dość, że się ochłodziło to jeszcze co chwilę przelotnie mżyło. Z pomocą przyszedł Tomek. Jadąc w kierunku Dąbrówki dostrzegam w oddali cyklistę, spoglądam na godzinę i jeszcze raz na niego. Podejrzewam, że mógł być to on.Zaczynam gonitwę za nim. Ostrego nie było tak łatwo dogonić, ale wreszcie na Borkach dobijam do niego. Ściągam zewnętrzną warstwę termiczną, bo mnie ta gonitwa dobrze rozgrzała i już razem ruszamy w drogę powrotną.

Unikając ruchliwych dróg jedziemy na Dąbrówkę, następnie zwrot koło schroniska i jedziemy do Czeladzi. Szczytem przez Piaski i wylatujemy przy czeladzkim Rynku. Potem na klinkierek i wspinaczka na Grodziec. Ulicą Mickiewicza, kierujemy się na Lasek Grodziecki i jadąc wzdłuż Elektrowni Łagisza, wyjeżdżamy na Zielonej. Po drodze towarzyszy nam owa wcześniej wspomniana mżawka.  Ale ciepła to termika nie spada i nogi dobrze podają.

Z Zielonej docieramy na P4 i bieżnią jedziemy na Piekło. Tam też się, żegnamy. Tomek leci dalej w kierunku Antoniowa, a ja zwrot na P3 i już prosto do domu.

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ettch

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]