DPD
Czwartek, 8 stycznia 2015
· Komentarze(0)
Kategoria praca, zimowe podrygi
Z racji, że wczorajsza dniówka się przeciągła do późnych godzin nocnych dziś miało być wolne. A tu nowy rok się zaczął i mimo wolnego trzeba było się zebrać i ruszyć do pracy w celach formalnych.
Wybiła 10:00 wskakuję na bika i sru na Morawę. Temperatura oscylowała w granicach 0 stopni przez co leciało się nie najgorzej. Nim do kadr się dostałem wpada jeszcze jeden kurs z dostawą w okolice Gliwic. Powrót na bazę załatwiam formalności w kadrach i wracam do domu lekkim objazdem, unikając popołudniowego szczytu komunikacyjnego.
Wybiła 10:00 wskakuję na bika i sru na Morawę. Temperatura oscylowała w granicach 0 stopni przez co leciało się nie najgorzej. Nim do kadr się dostałem wpada jeszcze jeden kurs z dostawą w okolice Gliwic. Powrót na bazę załatwiam formalności w kadrach i wracam do domu lekkim objazdem, unikając popołudniowego szczytu komunikacyjnego.