Dniówka zaczęta od 5:00. Kolejna zleceniówka. Rowerkiem sobie podciągam pod miejsce pracy, niby blisko, ale z buta iść się rano nie chciało. Powrót na kwadrat.
Następnie z wieczora z buta na Klimontowski basen i powrót - 3km
W sumie komunikacja publiczna dzisiaj darmowa i mogłem z niej skorzystać, ale i tak by trzeba było dobrze pomyśleć z przesiadkami. Wybór padł na rower. Chwilę po 12:00 udałem się do Czeladzi na tamtejszy Cmentarz w dzielnicy Piaski, gdzie spoczywają kuzyn i chrzestny Taty. Jakoś tak wyszło, że załapałem się na Mszę. Po godzinnym przestoju udałem się na Cmentarz 4 Wyznań zapalić znicza Pawłowi, którego niedawno pochowaliśmy. Zjazd do rodziców na obiadek.
Ponownie rower w ruch poszedł po zmroku. Kręcę na Zuzannę, gdzie spoczywa tata mojego kumpla. Na cmentarzu chwila rozmowy z nim i na koniec udaję się przez Maczki na Szczakową zapalić znicza ks. Piotrowi, którego śmierć do końca pozostanie zagadką. Powrót na Zagórze przez Górę Piachu, Niedzieliska, os. Stałe, Łubowiec, Jęzor, Niwkę i Dańdówkę. Swoją drogą w tym dniu Nekropolie wyglądają przeuroczo, zwłaszcza po zmroku.
Sezon na jazdę w kominie uważam za otwarty - kolejna rzecz do utrzymania ciepła poszła w ruch.
Cykloturysta z Sosnowca. Od najmłodszych lat zarażany Cyklozą. (w końcu mnie dopadło)
Współorganizator Zagłębiowskiej Masy Krytycznej i innych imprez rowerowych, były działacz w Akademickim Związku Sportowym, od 2011 Prezes Klubu Turystyki Rowerowej CYKLOZA przy sosnowieckim PTTK.
Największe dokonanie:
Wyprawa rowerowa Sosnowiec - Władysławowo - Sosnowiec (28.07-10.08.2012), 14 dni niezapomnianych wspomnień na dwóch kółkach,
nieco mniejsze dokonania:
21-24.07.2015 urlopowo Od Kielce po Lublin (Kielce, Kurozwęki, Ujazd, Sandomierz, Kazimierz Dolny, Nałęczów, Lublin)
17-23.08.2015 Rowerowy objazd dookoła Województwa Ślaskiego
11-17.07.2016 Po Kaszubskim Parku Krajobrazowym